Najnowsze wpisy, strona 2


lip 06 2015 Powracam
Komentarze (0)

Sorry za nieobecność mam nadzieję, że nikt nie tęsknił i spożytkował sobie czas który poświęcał na czytanie mnie, na coś bardziej produktywnego. 3 miesiące jak z bicza strzelił, co sie stało?

 

A no nic się nie stało, pracuje jak rumun i poznałem kobietę z którą spędzam większość wolnego czasu, co jest naprawdę fajne. Dla przykładu w sobote byliśmy na spływie kajakowym gdzie przez 8h napierdalałem wiosłem w wode. Sport całkiem fajny ale jak na pierwszy raz to jednak za dużo. No i srogo bolą mnie plecy i stawy w dłoniach. Nie mniej jednak czego się nie robi dla kobiet, no nie?

 

Przy tej dziewczynie odkryłem jak biedne jest moje zainteresowanie Warszawą, w tym mieście się naprawdę wiele dzieje! Nie tylko piwsko weekendowe a później balanga czy grill nad wisłą a później balanga, czy meczyk a później balanga. Da się czas wolny spędzać inaczej, naprawdę! Dla przykładu dzisiaj byliśmy w kinie samochodowym. Do dzisiaj nie wiedziałem, że takie coś w Warszawie istnieje, spoko rzecz tylko rzeźnicko komary tną. Szczególnie do mnie lecą jak muchy do gówna, dosłownie widzę jak w locie te małe pijawy ślinią się na mój widok. Spryskałem się jakimś smierdzącym paskudztwem, nawet okna w aucie od zewnątrz tym spryskałem. Rezultat? 4 dziabnięcia na plecach, 5 na rękach i 2 na nogach. Latające chuje.

 

Jestem ostatnio przytłoczony pracą, chyba popadam w jakąś depresję czy coś, wkurwia mnie ta robota niemiłosiernie i z tej okazji postanowiłem sobie kupic 4ro litrowe BMW e38. Tania krypa ale zawsze o takiej marzyłem, a nie po to zasuwam jak dzik żeby sobie odmawiać. A tak o, będę sobie nią do pracy jeździł.

badmf   
kwi 19 2015 Sentymental
Komentarze (0)

Kazdy z nas za małolata był zakochany w jakiejś ślicznookiej niewiaście do której wzdychał wieczorami i pił wóde gdy ta rozmawiała z innym a nie daj boże szła z nim za rękę. Mi to przydarzyło się dwa razy w życiu. Jedna dziewczyna miała śliczne niebieskie oczka i pełne usta, szalałem za nią, robiłem wszystko by ją mieć i.... zostałem jej przyjacielem. Wtedy też odkryłem ze friendzone to spierdolony pomysł i przyjaźń pomiędzy facetem i kobietą nie istnieje jeśli jedno z nich pragnie drugiego, po prostu nie ma prawa działać, zatem kurewską głupotą jest zgadzać się na taki układ, ja po tamtej lekcji nigdy więcej nie dałem się wmanewrować w coś takiego. Długo za nią wzdychałem i nie mogłem się z niej wyleczyć. Spotkałem ją w sobote, nie mam zielonego co w niej widziałem i dlaczego tak bardzo za nią szalałem. Dzisiaj mi się nawet nie podoba. Druga dziewczyna była znowu słodziakiem z brązowymi oczkami, z dobrego domu, ułożona, milutka, subtelna. Kurwa co ja bym dla niej nie zrobił, do dziś pamietam jak popierdalałem w zimie z różami dla niej, odmarzały mi łapy bo oczywiście rękawiczki są dla pedałów. Pamietam że odezwała się do mnie po paru latach, to dalej mnie prąd przechodził na samą myśl o niej. straszne uczucie, straszna słabość. Dzisiaj jest dalej ładna i dobrze sobie radzi, to miłe.

 

Pisze o tym dlatego, że miałem jak zwykle popierdolony weekend, rzuciła się na nas dziewucha która zaczęła nas okładać bez większego powodu, ale to drobiazg aczkolwiek wprowadził pewną konsternacje, cholera ktoś Cię okłada a Ty zdajesz sobie sprawę, że nic z tym nie możesz zrobić, bo wkońcu to kobieta. Nie uderzysz, nie wolno ale ta historia to akurat szczegół. Spotkałem koleżankę z liceum, pamietam ją jako zgrabne dziewcze a dzisiaj wygląda jak tłusta ciężarówka. Jak możnabyło się tak zapuścić? I w tym momencie do głowy wpadł mi szatański pomysł który wykonałem. Sprawdziłem wszystkie koleżanki o których pamietam ze szkół i wynik jest szokujący. One prawie wszystkie są grube, część ma dzieci a część po prostu się roztyła, do naprawdę srogich rozmiarów. Co jest kurwa?

 

Czy to jakiś etap życia kobiety? Czy nie można o siebie dbać? Sam nie jestem playboyem na rozkładówke Men's health ale kurwa, staram się ruszać dupe codziennie i nie obżerać się jak świnia.

 

Pochwalę się, pomimo że schlałem się jak prosie wczoraj, nie wylądowałem z nikim w łóźku (pomimo cholernej ochoty). Jestem dzielny i trwam w postanowieniach. Madafaka.

badmf   
kwi 12 2015 dobijam do 1500 wyświetleń
Komentarze (1)

To buduje, serio. Nie sądziłem, że moje wypociny ktoś właściwie będzie czytać, prowadze tego bloga żeby dać upust temu czego nie należy głośno mówić. Wiem zabrzmi to dziwnie z mojej strony, ale nawet ja mam na tyle rozsądku żeby nie wygadywać takich rzeczy na codzień każdemu, to po prostu nie ma racji bytu. Kończyłem psychologie i wiem jak ludzie a w szczególności kobiety reagują, a świat jest naprawde kurewsko mały.

 

Wróciłem ze Szwecji, odwiedziłem znajomych i chlałem wóde przez cztery dni, było fajnie oprocz tego, że napierdalali z pracy zarówno mailami (które odbieram z komórki) to i dzwonili. Chyba jestem więźniem. Szwecja oprócz poprzednich rewelacji które odkryłem zaskoczyła mnie znowu. Po pierwsze była zajebista pogoda, serio. Słoneczko, cieplutko i nie padało (oprócz dzisiaj, bo dzisiaj pizgało kurwa złem). Po drugie na wejsciu na lotnisku Skavsta niedaleko Sztokholmu wisiał plakat, który załączam:

Tak oni naprawde szukają specjalistów z Polski i to jak widać naprawdę masowo, stąd pewnie tylu naszych pobratymców w wikingowie siedzi. Po trzecie dowiedziałem się czegoś o sobie, im jestem starszy tym mam więcej wyobraźni i nie jestem już taki nieustraszony. Ja zaczynam dostrzegać zagrożenia i zaczynam się ich obawiać. Jak nigdy nie  bałem się latać, tak teraz jestem świadom tego, że jak coś w tej latającej dwustu-tonowej cegle pierdolnie, to ino raz i wcale nie czuję się tak komfortowo jak kiedyś. To źle, bardzo źle. Ignorance is bliss, jak mawia klasyk.

 

Mam problem moralny, gdzieś tam kiedyś tam ktoś tam stworzył zasady, podobni Ci co ich nie mają są nikim. Zgadzam się z tym stwierdzeniem i pomimo, że wielu z was uważa mnie za prymitywa i ja zasady mam i nie służą one po to żeby je łamać. Są to dość proste i oczywiste rzeczy takie jak: "nie podrywaj zajętej kobiety" "nie bzykaj kobiet z bliskiego otoczenia" etc. Lubię je, sam je sobie narzuciłem i wiem, że dzięki nim moje życie jest prostsze i unikam sporej ilości problemów. I dochodzimy do kwestii spornych, koleżanka moja ma siostre, a że sama jest ladna to i siostra jest ładna. Właściwie to są naprawde prześliczne. O ile koleżankę znam nieźle bo razem studiowaliśmy i ona doskonale wie co wyrabiałem, tak jej siostre widziałem pierwszy raz przez przypadek niedaleko miejsca którego mieszkam. Dziewczyny szły razem coś zjeść i o, wpadłem na nie zupełnie przypadkowo (to tak w ramach tego jaki świat jest mały). Zgodnie z zasadami to wszystko gra, siostra jest wolna i widziałem ją pierwszy raz, więc nie jest z mojego bliskiego otoczenia, ale(bo zawsze kurwa jest jakieś ale!) gdy moja koleżanka się dowie że podrywam jej siostre, prawdopodobnie ukręci mi jaja przy samej głowie i naopowiada o mnie naprawdę strasznych rzeczy co w istocie może mieć dalsze konsekwencje wśród znajomych. Jak wiadomo wkurwiona kobieta to nie przelewki. Z drugiej strony jednak, wszyscy i tak wiedzą że jestem draniem i najwyżej po prostu zaczną lepiej pilnować swoich ładnych sióstr.

 

Żeby nie było, nie mam w planach jej zaliczyć i skrzywdzić, w tym wypadku obieram zupełnie inną taktyke, nie zaciągne jej do łóżka choćby nie wiem co i nie dam się do niego zaciągnać za żadne skarby do momentu w którym będę pewien, że to jest kobieta z która chcę stworzyć jakiś dłuższy związek. Nie jestem aż takim bydlakiem.

badmf   
kwi 05 2015 Świeta
Komentarze (0)

W świetach najbardziej cenię to że jest wolne, wolne jest spoko. Me gusta. Wkurwia mnie znów to że kolejny raz piździ złem, pada snieg i dzwoni moja pierdolnięta babcia. Omójborze. Jednak da się to wszystko przeżyć. Wszystko da się przeżyć. Od kiedy w piątek wróciłem najebany do domu tak do tej pory nie ruszyłem się nigdzie więcej. Siedzę w łóżku, czytam książke i nadrabiam seriale. Nudziarz - domator bym rzekł.

 

Usłyszałem ostatnio teorie, że "faceci nie chcą poważnych związków", co w moim notatniku wiedzy wcześniej nie figurowało. W waszej może też nie więc spiesze z wyjaśnieniem. Jasne kurwa, że nie chcemy! A nie chcemy głównie dlatego, że baby są popierdolone, koniec kropka. Tylko dlatego, że posiadają cycki, jest nimi jakiekolwiek zainteresowanie, w innym wypadku wyginełyby jak dinozaury. Który zdrowy na umyśle facet, który kocha życie i ma troche oleju w głowie będzie się wiązał na stałe z babami z którymi są głównie same problemy i od czasu do czasu troche przyjemności. Marudzą, wiecznie im coś nie pasuje, wyprowadzać je trzeba na spacer, a jak zamiast na obiad do jej starych ruszysz na 2 dniowe piwsko to urządza awanture, bo teraz jesteś w związku i nie możesz się tak egoistycznie zachowywać. Więc moje drogie kochane kobietki, pełną wine za ten stan rzeczy ponosicie wy, nikt inny. Druga rzecz, że monogamia capi nudą ale to odrębna sprawa, którą tłumaczyłem wielokrotnie.

 

W moim życiu aktualnie nie dzieje się za wiele, przyznaję się bez bicia że od kiedy przejąłęm obowiązki w pracy nie mam na nic czasu, ale... flirtuje z 36 latką i.... moja szefowa ma śliczną 19 letnią córke. Tak aktualnie mam szefową. I to jest problem, duży problem. Bo ja ją znam, chociaż mowiąc znam troche przesadzam, ale na pewno ją kojarze z któregoś koncertu Hiphopowego na którym byłem i zakładam się o wiele, że córeczka nie jedno potrafi. Niestety dla mnie, jest to właśnie ten moment kiedy kutasa należy zawiązać na supeł i dokładnie pilnować. Bardzo dokładnie.

 

W czwartek na 4 dni lecę do Szwecji, wydać troche tych petrodolarów co je zarabiam oraz pobyć w kraju gdzie ktoś używa angielskiego, a kobiety są całkiem ładne. Poderwałbym sobie jakąś blondyneczke i przyciągnął do kraju. Na bank nie są tak zmanierowane, wulgarne i wredne jak nasze polskie dziewczyny, którym najzwyczajniej w świecie, poprzewracało się w dupach.

badmf   
mar 22 2015 Wszystkie kobiety sa takie same
Komentarze (0)

Piszę to po raz drugi, bo admin z jajami nigdy nie robi backupów, a ja kliknąłem sobie F5, więc wyjebało mi notke w kosmos. Super, kurwa.

 

Nie będzie to typowe pierdolenie, że baby są takie same (pomimo, że naprawdę są), chodzi mi o zupełnie coś innego. Poznałem wiele kobiet w życiu i teraz to generuje pewne problemy, ale po kolei. Miałem wolny weekend, pierwszy od jakiegos czasu nie planowałem go zatem zmarnować, wpadliśmy do naszej ulubionej knajpy z ekipą w celu staropolskiego napierdolenia się, knajpa ma ten plus że to shot-bar obrabiający sporą ilość ludzi, w tym samotnych kobiet w grupach i tu pojawia właśnie pojawia się powyżej wymieniony problem. Dziewczyny przypominają mi dziewczyny które już miałem przyjemność poznać, no i kurwa nie wiem czy to mózg czy penis (bo nie wiem który z nich w tym przypadku podejmuje decyzje) decyduje żeby takiej dziewuchy nie dotykać bo a) już ją dymałeś b) ta ma najebane pod deklem. To jest naprawde upierdliwy problem.

 

Jednak stało się coś jeszcze wczoraj, dużo bardziej niepokojącego. Było z nami małżeństwo, razem są ze sobą długo, po ślubie już prawie 2 lata, własny kąt, pół roczne dziecko, szczur rasy york, pobożni, stworzeni dla siebie, para idealna. Tak bym rzekł i tak zawsze myślałem, ze komu jak komu ale im to się musi udać. No nie do końca, widać jak bardzo są zgorzkniali i sobą zmęczeni, zaczyna się pranie brudów i wyrzuty wszelkiego rodzaju, jednak to prawda co mówią, że głównym powodem rozwodów są śluby. Pytanie zatem po co się hajtać i męczyć? Po co te wyrzeczenia, kompromisy no w imie czego? Żeby można było mieć obok kogoś do kogo można mieć potem za to wszystko pretensje?

badmf