Otworzyli mi spozywke!
Komentarze: 0
Na stacji benzynowej, co uważam za pomysł stulecia. Można tankować fure a do tego kupić świeże pieczywo, wędliny, sery, nawet śledzie lisnera są. Normalna spożywka pod szyldem delikatesów centrum na Orlenie. Genialne! To tak wspaniała wiadomość że mam ochotę się nawalić pomimo że jest czwartek a jutro rano staję przed zarządem i będę się tlumaczyć a oni bedą z radości jeździć po mnie walcem. Mimo to jestem wręcz wniebowzięty.
Nie dość że mam po drodze do domu, to nie ma tam przypadkowych durnych bab kupujących 3 deko piekielnej, 7 deko szatańskiej, 12 i pol deko białej i 2 plasterki sopockiej albo nie, 4 plasterki ryżowej, co trwa pierdolone pół godziny bo to co napisałem to skrót, do tego zastanawianie się i zmiana zdania typowa dla kobiety sprawia że mam ochotę pizdę głupią zamordować. Gdyby nie mój zgrabny tyłek to pewnie zrobiłbym to juz wiele razy.
Fakt, jest drożej ale to sprawia że zakupów nie robią tutaj przypadkowi emeryci a jak już ktoś robi to małe żeby podstawowo na wieczór zaopatrzyć lodówkę, więc nie ma kolejek!
Cieszę się jak dziecko na święta na samą myśl że po pracy będę mógł sobie podjechać kulturalnie do sklepu i nie musieć stać nawet w jednoosobowej kolejce kupie co potrzebuję i pojadę do domu. Ja bym poszedł dalej, dlaczego tylko na stacji? Spożywki powinny być też w klubach nocnych! Tam gdzie kobiety w ogóle nie występują! Idzie sobie chlop obejrzeć cycate blondyny a do tego zakupy wróci i do domu zaniesie. No czy może być lepiej? Wilk syty, owca cała. Chyba wpadłem na genialny business. Muszę to opatentować. Ale baby pewnie jak zwykle będą marudzić i się czepiać, pomimo że one nigdy nie wpadły na żaden genialny pomysł...
Dobra teraz coś smutnego. Na siłownie chodzę jak już pisałem a jak nie pisałem to własnie napisałem. Na siłowni jest recepcja, a na recepcji pracują dziewczęta. Wszystkie są bardzo ładne i przedewszystkim miłe (co szczerze w kobietach uwielbiam, te właśnie momenty kiedy są miłe ale i tak wiem że to wredne zołzy) oraz uśmiechnięte. Szczerze i bez okłamywania gdy widze te dziewczęce uśmiechnięte buzie to poprawia mi się humor. Jedno dziewcze uśmiech ma szczególny a oczęta również jej się smieją. To jest coś co mnie rusza. Zatem zapytałem dziewczę czy ma ochotę na kawę, odpowiedziała myśle że szczerze, że ochotę może i ma ale jest w pracy. Zostawiłem więc swój numer bo ludzie się zbierali i powiedziałem że jak jednak będzie miała to co by się skontaktowała. Swoje szanse oceniałem na 75%. Och jak bardzo się myliłem. Po 48h wiedziałem już że się nie odezwie, dzisiaj minął tydzień. Trudno się mówi, nic nie straciłem, nic nie zyskałem a spróbować warto, bo a nóż?
Dodaj komentarz