Archiwum 12 września 2014


wrz 12 2014 Wylożony piatkowy chuj.
Komentarze (1)

Wszystko co przyjemne jest albo niemoralne albo szkodliwe, no tak jest i już. Piątek jest pięknym dniem, koniec tygodnia w pracy byłem na 10 i jeszcze nic nie zrobiłem. Gitara gra, płacą mi wkońcu za gotowość do pracy. Właściwie sam nie wiem za co płacą mi tą góre forsy nawet przez moment się nad tym zastanawiałem ale teraz mam to w dupie, wyłożony chuj deluxe v2. Chcą niech płacą. Przez cały dzień pomimo diety chodzi za mna tłuste żarcie i piwsko. To chyba piątkowy rytuał polaka, nażreć się i nachlać. Właściwie co innego można w piątek robić będąc szczęśliwym kawalerem? Nikt dupy nie truje że chce na spacer/kolacje/do kina. Nikt Cię nie opierdala za powrót szlakiem węża nad ranem do domu i za hałasowanie tuż po wejściu. Ja wiem że ten czas można spędzać twórczo lub zdrowo, ale do cholery nie po to człowiek łazi po tym świecie zeby się oszczędzać i o siebie dbać. Poza tym to nudne. Pij, bzykaj, pal, baw się jak Dan Blizerian i nigdy nie przejmuj sie konsekwencjami. Żyjesz raz. Żyj tak by na Twoim pogrzebie tłum zgodnie stwierdził że byłeś dobrym wariatem korzystającym z życia a nie opłakiwał "dobrego" chłopca który spierdolił życie będąc ofiarą zdrowego podejścia z żoną i dzieckiem u boku. Nie spierdol tego co najpiękniejsze. A teraz zdjęcie burgera i uciekam do domu. Jak mawia staropolskie przyslowie, "wóda w bombach stoi, sama sie nie wypierdoli".

 

badmf