Archiwum 02 sierpnia 2015


sie 02 2015 fejm i wojny internetowe
Komentarze (0)

Jak wiecie kupiłem cabrio, jest to stary samochód wart jedna trzy średnie pensje krajowe, nic specjalnego, zwykle małe parszywe cabrio ale... czuję się jak gwiazda rocka albo prezydent, ludzie w Warszawie zwracają uwagę na mnie i mojego parszywka, wiekszą uwagę niż bym sobie życzył w każdym bądź razie. Dziewczyny do mnie machają a "mordeczki" z dalekiej pragi dopingują jak zawijam bok na zakręcie. Serio, nie sciemniam. Wczoraj byłem pod lublinem w muzeum zamoyskich, obejrzeć zamek i dowiedzieć się troche o historii. Przejeżadzałem przez jakąś dziurę zabitą dechami po drodze. Wszyscy i mowię naprawdę o wszystkich, się na mnie gapili, jakby papieża zobaczyli. Dzieciaki mi machały i krzyczały "DZIENDOBRYYYYYYY". Dziwne uczucie, szczególnie że to tylko leciwa mazda...

 

Ostatnio się nudziłem w pracy, było koło 6 rano więc przeglądałem youtube'a. Wiecie o tym, że na youtubie są mafie? Mafie internetowe? Dissują się na kanałach, zgłaszają swoje filmiki i prowadzą otwartą "wojnę". Internetowe dzieciaki potworzyły sobie internetowe gangi i uważają się za twardzieli. Chryste... do czego to doszło... świat zmierza w bardzo złą stronę... Brakuje staropolskiego wpierdolu pasem w celu wyrównania poprzewracania w dupie do normalnego poziomu. Internet był genialnym pomysłem ale doporowadzi do upadku cywilizacji i wyhoduje lebiegi które nie będą potrafiły poradzić sobie w normalnym życiu.

 

A teraz zmykam do fryzjera, bo wczoraj usłyszałem od malej dziewczynki że wyglądam jak małpka. Kłaki all over the place ;-)

 

 

A tutaj mały bonusik, pioseneczka która idealnie nadaję się do samochodu na bojowy piracki nastrój:

https://www.youtube.com/watch?v=r1bzLapJwN4

badmf