Archiwum 29 sierpnia 2015


sie 29 2015 Duzo czasu co tu robic...
Komentarze (0)

No toś kurwa zgadł. Ostatnio wznowiłem moją pijacką kariere i całkiem mi to pasuje ;-) dzisiaj jednak robie odpoczynek bo po wczorajszym ogniu juz nie jestem w stanie ładować, ale nie ma tego złego.... bo wkońcu mam czas znowu coś napisać.

 

Jestem samochodziarzem, cztery koła i kierownica, tył napęd silnik z przodu, to jest to co tygryski lubią najbardziej. Jak wiecie zakupiłem Mazde MX5 w której z dnia na dzień zakochuję się coraz bardziej. Pomimo posiadania przez ponad 2 lata prawie 300 konnej BMW, MX5 robi na mnie duzo większe wrażenie, na dużo więcej pozwala i frajda jaką daje ten samochód jest zupełnie inna, wyższa półka. Na tyle wyższa i na tyle zabawna maszynka, że w kwietniu przyszłego roku spłacam leasing na drugi samochód, sprzedaje go w tempie natychmiastowym i szukam nowego (rocznego/dwuletniego) MX5. Nie wiem jeszcze po jakiego chuja mi drugie kabrio, ale to nie oznacza, że go nie potrzebuje ;-)

 

Nawet jakby się stało tak, że zalałbym którejś formę to zakup kombi to kwestia groszy, za dwie dychy można mieć juz w miare świeże kombi i wozić bobasa. No i bobasy nie biorą się z powietrza tylko klują się dość długo więc zatem mam 9 miesięcy w najgorszych wypadku żeby coś wymyślić.

 

Na MXa dziewczyny lecą jak bomby na syryjskie wioski. Mowie serio, ten samochód to jest date dealer, zatem dobrze takową mieć. Nigdy co prawda tego nie kumałem jak to jest możliwe, przecież ten samochód nie jest specjalnie drogi, ani egzotyczny, ani specjalnie szybki, więc co ona w sobie ma? MX jest po prostu ładny, jak Mini i to się liczy, nic więcej + wiatr we włosach i muchy w zębach. Tadam - piczomagnes. Dziękuję, dobranoc. Nakupie tych MXów tyle aż ich na rynku braknie.

 

A teraz czas odespać, dobranoc hurwa.

badmf